Aktualności
Dla lekarzy, którzy chcą budować nową, lepszą przyszłość 🚀
Innowacyjność nadal jest wyzwaniem dla polskich liderów ochrony zdrowia – pisze dr n med. Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, lider grupy roboczej NIL IN ds. szpitalnictwa.
Według raportu World Index of Healthcare Innovation z 2021 r., opracowanego przez działającą na rzecz równości szans organizację Foundation for Research on Equal Opportunity, Polska zajęła 29. miejsce (na 31) w dziedzinie cyfryzacji medycyny.Niewątpliwym akceleratorem zmian w zakresie cyfryzacji i telemedycyny była pandemia. Jednocześnie, zgodnie z danymi zawartymi w raporcie Future Health Index 2022, obecnie 26 proc. liderów ochrony zdrowia chce dołączyć do grona innowatorów, a w perspektywie trzech lat – 38 proc. Oczywiście ten planowany wzrost cieszy, jednak należy myśleć, że to ciągle mniej niż połowa.
Priorytety na najbliższe lata
Aktualnie dominują inwestycje w cyfrową dokumentację medyczną i telemedycynę, co odpowiada na bieżące potrzeby rynku. Przygotowują one ochronę zdrowia na przyszłe innowacje i wdrażanie bardziej zaawansowanych technologii, w tym również medycznego metawersum, które pomogą zapewnić możliwość świadczenia bardziej zaawansowanych form opieki. Według wcześniej już wspominanego raportu FHI 2022, liderzy ochrony zdrowia przewidują, że za trzy lata będą w sposób priorytetowy traktować inwestycje w sztuczną inteligencję, aby podnieść efektywność i skuteczność świadczeń. Powszechne wdrożenie AI mogłoby uprościć procesy i odciążyć personel medyczny od wykonywania zadań administracyjnych, które mogą pochłaniać nawet do 80 proc. czasu pracy.Zwiększenie ilości czasu, jaki pracownicy będą mogli rzeczywiście poświęcić pacjentom i świadczeniu usług medycznych, pozwoli spełnić postulaty wyrażone w badaniu lekarzy przeprowadzonym przez Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego „Lekarz przyszłości”.
Istotnym priorytetem liderów ochrony zdrowia jest również zrównoważony rozwój podległych im jednostek – według danych zawartych w raporcie FHI 2022 dla 2 proc. z nich był to priorytet w 2021 r., natomiast w 2022 obserwujemy istotny wzrost do 30 proc. Widoczne są strategie mające na celu zwiększenie poprawy efektywności energetycznej, zużycia wody oraz gospodarowania odpadami, a także racjonalizację polityki zakupowej.Problemy
We wdrażaniu innowacji można zauważyć kilka problemów:ograniczenia infrastrukturalne,
polityka i przepisy dotyczące danych medycznych,
brak standaryzacji i interoperacyjności danych,
brak wiedzy personelu,
opór personelu wobec nowych technologii.
„Ludzie są bardzo otwarci na nowe rozwiązania – oczywiście dopóki będą one dokładnie takie same jak te stare” (słowa amerykańskiego wynalazcy Ch. F. Ketteringa) i o tym muszą myśleć liderzy wdrażający innowacje. Mimo ogólnej wiedzy liderów i personelu, że bez innowacji nie dokona się postęp, to szansa porażki we wprowadzaniu cyfrowej transformacji waha się pomiędzy 70-95 proc.W pewnej opozycji do powyższych informacji jest wynik badania ankietowego „Lekarz przyszłości” przeprowadzonego przez IZWOZ Uczelni Łazarskiego wśród 248 ankietowanych – lekarzy z Polski. Duża cześć grupy wskazała potrzebę zwiększenia świadomości i chęć otwarcia się na nowe technologie.
Te wnioski były jednym z czynników, które sprawiły, że powstała (powołania w październiku 2022 r. przez Naczelną Izbę Lekarską) „NIL IN – Społeczność Lekarzy Innowatorów”, której zadaniem jest łączenie i wspieranie lekarzy praktyków poszukujących innowacji w codziennej pracy, lekarzy pionierów, tworzących nowe rozwiązania.Na pomoc NIL IN
W dyskusjach grupy entuzjastów zaproszonych przez Naczelną Izbę Lekarską do tworzenia projektu NIL IN wyłoniła się koncepcja kilku podgrup roboczych w ramach tej struktury, w tym m.in. podgrupa ds. szpitalnictwa, którą jako lider mam zaszczyt tworzyć i koordynować. Pomysł jej stworzenia zrodził się na podstawie doświadczeń Instytutu Matki i Dziecka, gdzie na początku 2022 r. powołany został Dział ds. Sztucznej Inteligencji i Innowacji Technologii Medycznych IMiD, a także prowadzenia, wspólnie z czterema innymi publicznymi jednostkami klinicznymi, konkursu Mother and Child Startup Challenge (MCSC).Organizatorami tego konkursu byli: Instytut Matki i Dziecka, Centrum Medyczne „Żelazna” – Szpital Specjalistyczny św. Zofii w Warszawie, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie, Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki oraz Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku.
Do pracy w podgrupie ds. szpitalnictwa NIL IN zaproszeni zostali dyrektorzy jednostek uczestniczący w MCSC, a także dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.W 2023 r. w ramach grupy planowane są działania propagujące koncepcje wdrożeń innowacji w publicznej ochronie zdrowia, rozpoczęcie dyskusji i zmapowanie systemu. Rozpoczniemy od round table meeting Grupy Roboczej na temat koncepcji wdrożeń innowacji w szpitalach, w czasie którego omówione będą kluczowe wymagania:
lider zespołu wdrożeń w jednostce (jak go wyłonić, jakie obowiązki powinien przejąć, jak zachęcać), model HB HTA (jak oceniać i wyłaniać skuteczne/opłacalne technologie medyczne);
kwestie prawne i technologiczne, np. ograniczenia HIS, interoperacyjność danych i aparatury do wykorzystania w projektach itp.; </p.
jak tworzyć kulturę organizacyjną jednostek, jak skutecznie dokonywać transformacji organizacyjnej i cyfrowej;
omówienie i opracowanie zasad współpracy i benefitowania kierowników klinik oraz lekarzy w szpitalach w Polsce, pod kątem zachęcenia do wdrożeń innowacji i otwarcia klinicystów na technologie medyczne (wady/zalety/możliwości/słabe strony).
Kolejnymi działaniami będą m.in.:
opracowanie tematyki webinarów uzupełnionych o ramowy program spotkań planowanych na 2023 r. przez NIL IN o tematykę dotyczącą innowacji, szpitala i lekarzy (efekty obrad round table i np. prawo własności we wdrażaniu technologii w podmiotach medycznych; czy szpitale posiadają wewnętrzne fundusze na rozwój projektów medtech itp.);</p.
opublikowanie/przedstawienie case study wdrożeń w IMiD i pozostałych uczestników jako efekt konkursu Mother and Child Startup Challenge;
wspólne opracowanie case study z członkami Grupy Roboczej i/lub społeczności NIL – analiza przypadków wdrożeń w placówkach, wnioski od lekarzy, oceny negatywne, oceny pozytywne, rekomendacje i wnioski;
szkolenia skierowane do lekarzy dotyczące użytkowych aspektów rozwoju technologii medycznych z perspektywy pracownika ochrony zdrowia – m.in. prawo własności we wdrażaniu innowacji w podmiotach medycznych oraz pespektywa pozyskania funduszy na projekty technologiczne z państwowych źródeł finansowania;
zaplanowanie możliwości wizyt studyjnych lekarzy z innych ośrodków w placówkach szpitalnych grupy NIL IN.
Naszym celem jest, aby odsetek liderów innowacji w grupie dyrektorów szpitali corocznie zwiększał się i abyśmy jak najszybciej przekroczyli 80 proc.dr n med. Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, lider grupy roboczej NIL IN ds. szpitalnictwa
Dane medyczne nabrały realnej wartości jako bezcenne dane źródłowe dla wielu rozwiązań IT – pisze Paweł Kaźmierczyk, lider Grupy roboczej NIL IN ds. bezpieczeństwa.
Cyfrowe informacje o stanie zdrowia pacjentów, wpisywane przez lekarzy w systemach gabinetowych, są kluczem do dynamicznego rozwoju algorytmów sztucznej inteligencji, przyśpieszenia procesów rekrutacji do badań klinicznych czy dokładniejszego projektowania polityki publicznej w obszarze zdrowia.
To także wiedza o pacjencie, którą na dzień dobry otrzyma lekarz kontynuujący jego leczenie. Poświęcenie nieco więcej uwagi wprowadzeniu danych dziś, już jutro może zwrócić się z nawiązką.
Dane medyczne – dlaczego takie cenne?
Potencjał danych medycznych przez wiele dekad był uśpiony w papierowej dokumentacji medycznej. Informacje utrwalone długopisem i gromadzone w przepastnych archiwach nie nadawały się do odczytu maszynowego, a ich zgromadzenie i analiza przez człowieka wiązała się z dużymi nakładami czasu i pracy. Sytuacja zmieniła się diametralnie wraz z upowszechnieniem cyfrowej dokumentacji medycznej.
Od 1 stycznia 2019 r. podmioty wykonujące działalność leczniczą są zobowiązane do prowadzenia wybranych typów dokumentów medycznych, np. karty informacyjnej leczenia szpitalnego, w formie cyfrowej. Kolejnym ważnym krokiem ku digitalizacji danych było rozporządzenie Ministra Zdrowia z 6 kwietnia 2020 r. ws. rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania.
Już pierwszy jego przepis ustanawia zasadę, że wszelka dokumentacja medyczna ma być prowadzona w postaci elektronicznej (choć oczywiście od zasady tej przewidziano też wyjątki). Do tego należy dodać obowiązek raportowania zdarzeń medycznych, czyli bieżącego przesyłania części danych medycznych do systemu centralnego wraz z informacją, gdzie znajduje się pełna dokumentacja cyfrowa.
Łatwy dostęp stwarza możliwości Tym samym dane pacjentów powinny być już powszechnie utrwalane w formie cyfrowej, a zatem z założenia łatwe do przesłania drogą elektroniczną oraz możliwe do sprawnego odczytania i przeanalizowania przez maszyny. Praca analityczna, która jeszcze nie tak dawno temu zajmowałaby tygodnie, dziś może zająć kilka minut (jeśli nie mniej). Dane medyczne nabrały więc realnej wartości jako bezcenne dane źródłowe dla wielu rozwiązań IT. Łatwy dostęp do wiarygodnych, wysokiej jakości i aktualnych danych medycznych (tzw. real-world data) – oczywiście z poszanowaniem praw pacjenta np. poprzez dostęp do danych anonimowych – stwarza szereg możliwości. Start-upy rozwijające innowacyjne rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji wykorzystują je do uczenia i trenowania algorytmów, które już dziś ułatwiają pracę wielu lekarzom, np. poprzez predykcję stanu zdrowia pacjenta. Firmy farmaceutyczne czerpią z ich potencjału w ramach badań klinicznych i prac badawczo-rozwojowych, co przyśpiesza prace nad nowymi lekami. Władze publiczne w Polsce i na świecie wykorzystują dane populacyjne do precyzyjnego kreślenia map potrzeb zdrowotnych i projektowania zmian prawnych, i innych interwencji pod kątem zdiagnozowanych, konkretnych wyzwań i problemów. Korzyści dla lekarza Beneficjentem szerszego otwarcia danych medycznych jest wreszcie sam lekarz. Po pierwsze, trafiają do niego coraz lepsze wyroby medyczne i inne narzędzia udoskonalane dzięki danym, np. elektroniczne stetoskopy, systemy przedstawiające propozycję diagnozy czy aplikacje usprawniające triaż i wstępny wywiad, tzw. symptom checker. Po drugie, inwestycja czasowa we prowadzanie pełnych, dokładnych danych może przynieść oszczędność czasu jutro – powstają np. systemy wspomagające lekarzy w wypełnianiu dokumentacji medycznej, które automatycznie uzupełniają część danych w oparciu o wyuczone schematy. Dzięki dostępowi do wysokiej jakości danych ich nauka idzie sprawniej. Pozwalają więc oszczędzić lekarzowi czas, pomagając mu w części formalnych obowiązków. Choć potencjał związany z wykorzystaniem danych medycznych jest ogromny, wciąż jeszcze nie potrafimy go w pełni wyzyskać. Wynika to z wielu różnych przyczyn. Wciąż jeszcze spora część danych jest trudno dostępna, bo utrwalana na papierze lub nieprzesyłana dalej, np. do rejestrów medycznych. Wyzwaniem jest interoperacyjność, czyli – w uproszeniu – zdolność do czytania tych samych danych przez różne systemy. Część regulacji prawnych była tworzona z myślą o tradycyjnej formie dokumentów, co nastręcza niepotrzebnych problemów interpretacyjnych. Co nas czeka Z uwagi na niezwykły potencjał danych medycznych oraz wciąż występujące bariery związane z jego wykorzystaniem nieprzypadkowo temat ten staje się jednym z ważniejszych kierunków polityki publicznej w obszarze ochrony zdrowia. Przyjęty pod koniec ubiegłego roku Program Rozwoju e-Zdrowia w Polsce do 2027 r. wśród pięciu strategicznych strumieni działań wyodrębnia strumień dotyczący danych. Przewiduje on m.in., że powstanie plan rozwoju obszaru analizy danych. Obejmie analizy zarządcze, predykcje zdrowia pacjenta, analizy na potrzeby badań, rozwoju i rejestrów medycznych, analizy dla wskaźników jakości udzielanych świadczeń, w tym w zakresie poziomu jakości opieki onkologicznej. Dane będą integrowane z danymi pochodzącymi z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) i Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS).Już w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się pierwszych inicjatyw związanych z danymi medycznymi. To nie koniec ważnych zmian. We wrześniu tego roku zacznie obowiązywać unijne rozporządzenie w sprawie europejskiego zarządzania danymi (Data Governance Act), które będzie bezpośrednio stosowane m.in. w Polsce.
Wprowadza ono przede wszystkim nowe zasady wtórnego wykorzystywania danych gromadzonych przez podmioty publiczne, a więc m.in. część podmiotów leczniczych. W perspektywie kolejnych dwóch lat planowane jest przyjęcie na poziomie Unii Europejskiej rozporządzenia o europejskiej przestrzeni danych dotyczących zdrowia (European Health Data Space), które będzie pierwszą kompleksową regulacją prawną poświęconą temu zagadnieniu. W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy czeka nas zatem szereg zmian. Choć niekoniecznie wszystkie z nich muszą wpłynąć bezpośrednio na codzienne obowiązki lekarza, mogą znacząco przyśpieszyć rozwój produktów i usług, z których lekarz będzie korzystał.W momencie pisania tego tekstu Ministerstwo Zdrowia właśnie zapowiedziało, że jeszcze w tym roku powinna powstać funkcjonalność, która lekarskim aplikacjom gabinetowym pozwoli z automatu zaciągnąć do recepty każdego pacjenta informację o właściwym poziomie refundacji.
O czym pamiętać już teraz Wielkie zmiany, które możliwe są dzięki wykorzystaniu danych medycznych, zaczynają się w gabinecie lekarza. Od starannego wypełnienia dokumentacji medycznej zależy zakres i jakość danych, które będą przetwarzane w systemie. Im pełniejszy i dokładniejszy opis stanu zdrowia, tym więcej różnych faktów będzie w stanie skojarzyć i powiązać algorytm. Dalszy rozwój tego rodzaju narzędzi wydaje się nieuchronny, a to, jak bardzo będą skuteczne i ile przyniosą korzyści, zależy m.in. od tego, na jakich danych będą uczone i trenowane. Jednym z głównych beneficjentów tych zmian będzie sam lekarz, który zyska cyfrowego pomocnika m.in. w automatycznym utrwalaniu i przesyłaniu danych, przez co będzie miał więcej czasu na coś, w czym dziś nie zastąpi go żaden algorytm – na zaopiekowanie się pacjentem. Dr Paweł KaźmierczykWiedza
Dla lekarzy, którzy chcą budować nową, lepszą przyszłość 🚀